wtorek, 30 grudnia 2014

Stay in touch ...with yourself...



Bądź w kontakcie...
ze sobą...
Kochaj...
Smakuj...
Twórz...
Odpoczywaj...
Nie poddawaj się,
a jak już się poddajesz,
to z miłością do siebie
pamiętając o tym, że
jest czas na to, żeby nie wiedzieć.
Przytulaj się.
Przytulaj ludzi.
Znajdź codziennie parę rzeczy,
za które możesz być wdzięczny.
Buntuj się.
Akceptuj.
Obserwuj oddech.
Daj się oczarować kolorom.
Poczuj swoje stopy.
Uwierz w cuda
i w spełnianie marzeń.
I nie wierz, że lepiej ich nie spełniać,
bo nie będziesz miał o czym marzyć,
bo w ich miejsce rodzą się nowe.
Popełniaj błędy.
Ucz się.
Śmiej się.
Chciej się śmiać.
Płacz.
Upadaj.
Wstawaj.
Sprawiaj sobie przyjemność. 
Biegnij, fruwaj, zatrzymuj się.
Zauważaj.
Bądź chaosem by powrócić do porządku.
Znajduj schronienie w TU I TERAZ.
Proś o pomoc.
Pytaj.
Zaufaj intuicji,
Tańcz.
Śpiewaj.
Próbuj nowych rzeczy.
Schowaj się.
Wyjdź.
Żyj.

A ja lubię pociągi


                                          Trasa Pomorze -Południe (akurat nie z tego roku)


...
A ja lubię pociągi

Trasa z Koszalina do Krakowa

11 godzin

Najpierw dezorientacja, a potem spokój.

Może gdybym poszła na koniec pociągu,

zobaczyłabym smugę  myśli,

które odklejają się ode mnie po drodze.

Mijanie za oknem i miarowe uderzenia.

Las błyszczy na biało i na zielono. 

Nic nie pędzi oprócz pociągu.

 Przedział...cicha macica.

Zamieniam się w małą kulkę.

Jestem nigdzie w żadnej minucie.

Znikam.

Jestem.

piątek, 5 grudnia 2014

‘Echoes Behind the Mask’


“The most important kind of freedom is to be what you really are. You trade in your reality for a role. You trade in your sense for an act. You give up your ability to feel, and in exchange, put on a mask. There can’t be any large-scale revolution until there’s a personal revolution, on an individual level. It’s got to happen inside first.”

~ Jim Morrison

Artwork: Curiot ~ ‘Echoes Behind the Mask’


piątek, 28 listopada 2014

in the moment...

“If you want to conquer the anxiety of life, live in the moment, live in the breath.”
― Amit Ray, Om Chanting and Meditation
fine art illustration credit: Jessica Sporn

\
 

środa, 19 listopada 2014

Swiadomość stóp

                                                                                        foto. Alicja Miszczor

Ćwiczenie dnia: 
Świadomość stóp

Spróbuj dziś skierować światło swojej uwagi na swoje stopy.
Jest parę konkretnych rzeczy, na które możesz zwrócić uwagę:
1. Jak stoisz? Jak rozkłada się ciężar Twoich stóp między śródstopiem a piętą oraz między prawymi a lewymi brzegami stóp.
3. Poczuj swoje biodra i barki. Jak są one ustawione względem stóp?
 4. Sprawdź jak czujesz swoje stopy kiedy idziesz bardzo szybko i kiedy idziesz bardzo powoli.
5. Spróbuj napiąć tylko swoje stopy, nie napinając przy tym innych części swojego ciała.
3. Jaką temperaturę mają Twoje stopy względem reszty Twojego ciała?
4. Sprawdź czy kiedy idziesz/stoisz -oddajesz ciężar ziemi? A może masz poczucie jakbyś był/a nad ziemią?
5. Zamknij lub przymknij oczy i zrób parę kroków wyobrażając sobie, że:
-chodzisz po miękkim, lekko chłodnym mchu
-po rozgrzanym słońcem piasku
- po brzegu morza
itd...
6.Zabawa ze stopami. Obrysuj swoje stopy na dużej kartce papieru , potem weź kredki, farby, kolorowy papier i stwórz obrazek na ścianę. Może Ci on przypominać o tym ćwiczeniu.Możesz też pomalować stopy od spodu farbą i odbić je na papierze (może robiłaś/eś to w dzieciństwie).
7.Spa stóp. Wieczorem , po kąpieli, wymasuj swoje stopy i wetrzyj w nie oliwkę lub specjalny krem do pielęgnacji stóp.



Medytacja oddechu


Polecam medytację pochodzącą ze strony: http://www.quietmindcafe.com
Podaję krótki opis tej relaksacji:
  ,,Use this sympathetic breathing guided meditation for profound relaxation and stress relief. This breathing technique calms and balances the autonomic nervous system, which is your fight or flight response. This breathing technique will boost your immune system and suppress cortisol which is a hormone responsible for rapid aging.''
Największe wg mnie plusy tej medytacji to: barwa głosu autora i jego sposób mówienia (bardzo spokojny, miękki i ,,płynący''). Poza tym odniesienia do anatomii, które zwiększają świadomość ciała i jednocześnie  kierują uwagę  ku  fizyczności. Cenie sobie tworzenie obrazów mentalnych ,ale to w połączeniu z wiedzą o ciele dają moim zdaniem największe efekty. Podoba mi się także to, że cała medytacja bazuje na  obserwacji ODDECHU. Ten system , najłatwiej dla nas dostrzegalny (i wyczuwalny) , poprzez duży ruch, jaki wywołuje w ciele uważam za bardzo istotne narzędzie medytacji...
Kolejnym jej plusem jest jej długość. Trwa krótko , bo niecałe 10 minut więc jest idealna jako przerywnik między czynnościami/zajęciami.
Celem tej medytacji jest też uspokojenie systemu nerwowego poprzez ,,zestrojenie'' z nim. Innymi słowy : poprzez uświadomienie sobie koneksji między oddechem a systemem nerwowym, zwrócenie uwagi na to połączenie, normujemy jego działanie:

https://www.youtube.com/watch?v=7wFX9Wn70eM

środa, 12 listopada 2014

Gdy mi smutno, tańczę...



Gdy mi smuto, tańczę.
Gdy mi wesoło, tańczę.
Gdy mi pośrodku tańczę.

wtorek, 23 września 2014

Moja wczorajsza


 O potrzebie równowagi


Moja wczorajsza


Te dni, kiedy mówią do mnie liście wszystkie
I kiedy niebo z chmur całe układa kabałę.
Wtedy jest lekko duszy
I tak jej ciężaru mało.
Jakby z wiatrem biegnie.
Frunie nad samą ziemią,
a za nią biegnie osierocone ciało.


 Ten wiersz napisałam na granicy świetnego samopoczucia
 i poczucia niewidzialnych skrzydeł
 łomotających w okolicy serca...
Może znacie ten stan tzw. nakręcenia?
Morze pomysłów, niekończący się ,,flow,, , kawa, kawa, kawa...
albo i bez kawy...
Wszystko gada, wszystko jest kaloryczne, wszystko jest inspirujące.
Kołowrotek energii kręci się solidnie i prędko jak koło w młynie,
płynie woda, płynie, płynie- nie kończy się ruch...
Tylko że...
Jednak...
To dobrze, że woda płynie.
To wspaniale, że są pomysły.
I dobrze że się dzieje,
ale jest czas na bycie w stanie twórczym
i jest czas na odpoczynek,
na ugruntowanie, na ,,zejście  na ziemię''.
Nie można cały czas fruwać, pływać i skakać, 
bo między innymi dla tego, że dusza potrzebuje ciała,
potrzebuje lądować by móc dalej latać...
poczuć ląd, by znów móc wejść do wody...
Życzę Wam więc wysokich lotów i ...miękkich lądowań...;.)) 
Odpoczywajmy i znajmy granice swojej wytrzymałości...

Krytyk wewnętrzny. Pożyteczny gość czy niepotrzebny intruz?

 Krytyk wewnętrzny...
Pożyteczny gość czy niepotrzebny intruz?

Ten nagranie (poniżej) autorstwa Louise L.  Hay to taka apteczka pierwszej pomocy , jeśli zdarzy Ci się  utknąć w ślepym zaułku negatywnego samopoczucia. Parę razy już zdarzyło mi się obserwować w czasie słuchania go,  jak moje mięśnie powoli rozluźniają się i wraca poczucie komfortu.
Louise mówi tu o dość ważnej rzeczy . O nadmiernym samokrytycyzmie, o stawianiu sobie niemożliwych poprzeczek, o negatywnej samoocenie, o blokowaniu samego siebie w taki właśnie sposób. I mówi coś zaskakującego : odpuść samokrytykę, to nie działa, nigdy nie działało, przestań sobie to robić. ...
Może warto się zastanowić jak często pozwalamy naszym krytykom wewnętrznym folgować sobie i zajmować stanowczo zbyt dużo przestrzeni w umyśle. Myślę, że o ile taki krytyk spełnia ważną funkcję, o tyle miło by było, żeby odwiedzał nas  w wyobraźni jako np.  gentelmen w kapeluszu , fraku i rękawiczkach , który przy herbacie wytknie nam to i owo i kulturalnie sobie pójdzie , niż jako zielonooki galaretowaty koszmarny potwór wślizgujący się przez wszystkie otwory do domu naszego i terroryzujący nas aż do momentu kiedy sami zzieleniejemy z poczucia niezadowolenia z samego siebie.
Obserwujmy swoje myśli, może uda zaobserwować jaki jest ten nasz krytyk i czy nie ma zbyt dużo do powiedzenia w naszej psychice.


https://www.youtube.com/watch?v=H0CZBpAZHn0

Be gentle...


poniedziałek, 14 lipca 2014

OKNA

                                                                foto.: Alicja Miszczor-Jobda
Okna

Pory roku zmieniają okna...
Tam , gdzie prowadzę zajęcia z seniorami z okien widać: drzewa, niebo, niebieski most...
Ostatnio ,,nasza'' sala była zajęta i przenieśliśmy się piętro wyżej...do sali z dwoma dużymi oknami.
 Pod koniec zajęć  (już po relaksacji) mieliśmy okazję zobaczyć jedyne w swoim rodzaju KINO OKIENNE. W oknie po lewej stronie widniały białe kłębiaste  apetyczne chmury na tle soczystego błękitu. W prawym oknie tańczyło na wietrze  drzewo...
Niebo na lewym ,,ekranie'' na początku wydawało się nieruchome. Dopiero po chwili można było dostrzec potężny, powolny ruch chmur na wschód. Budziło to w moim ciele jakieś tkliwe poczucie scalenia jednoczesnego z miękkością...i ten spokój płynący z nieprzerywanej, wciąż trwającej powolności...
    ...W prawym oknie...drżały liście...jakby nie mogły się czegoś doczekać. Ruchliwe... jak tysiące dłoni małych dzieci.
...I te liście były jak czyste chcenie, jak zielona połyskująca niecierpliwość, której-oczywiście-nie da się wyrazić do końca, więc jest nieskończona...
...I oto mamy DWA OKNA:
Okno błękitno-białe tancerz masywny, ale poruszający się z lekkością. Zabiera ze sobą swój ciężar z łatwością. Gra kontrabas. Gęste , niskie dźwięki wrastają w przestrzeń grubymi , długimi wstęgami...
 ...I okno  błyskotliwo-zielone. Migoczący ruch. Taniec prędki, radosny, rozgadany i rozkrzyczany. Nie zatrzymuje się. Wciąż jest gotowy. Na pewno się śmieje...Szybkie roześmiane skrzypce...

...  Jak szybko bije serce pompując rzeki krwi płynące szybko, nieustannie? Skrzydła serca trzepoczą i pulsują...Przez  system nerwowy płyną miliony informacji..Dotykam swojego przegubu, czuję swój puls...Okno błyskotliwo-zielone. W tym samym czasie widzę jak w drugim oknie sunie biel przez błękit...Brama oddechu powoli otwiera się i zamyka, szumią  wdechy i wydechy , bliski wiatr za oknem..Kładę dłonie na żebrach, na przeponie... Bliski wiatr wewnątrz ciała...

Pod skórą w tym samym czasie grają dwa instrumenty.Grają inaczej, jednak zgrywają się idealnie, bo są ze sobą połączone..Dwa okna.... Żywotność i uważność...


Po takiej refleksji proponuje krótkie następujące ĆWICZENIE.

DWA OKNA

1. Połóż się na plecach, jeśli tak Ci najwygodniej.

2. Połóż jedną dłoń na dolej partii żeber, a drugą poniżej pępka (na przeponie)

3. Zacznij obserwować swój oddech...
    Zauważ, że odbywa się bez udziału Twojej woli (możesz wpływać na oddech poprzez obserwację).
   Zwróć uwagę  jak Ci się dzisiaj oddycha...
    na RYTM ODDECHU, jego głębokość...
   ...Obserwując oddech , wyobraź sobie powolny RUCH CHMUR POPRZEZ NIEBO.
   Niebo jest w kolorze kalorycznego błękitu...zobacz jaki kształt mają chmury...przyjrzyj im się...
   Obserwuj swój oddech tak długo aż ,,zestroisz'' się z nim..aż poczujesz , ze jest częścią   
   ciebie lub ty częścią jego...jeśli to nie nastąpi, to w porządku. Ważna jest obserwacja oddechu.

4. Pozostaw jedną dłoń w okolicy żeber, drugą ,za pomocą kciuka wyszukaj w nadgarstku dłoni (która pozostała na żebrach ) swój puls. Dłonie są teraz razem. Jedna bada oddech , druga bada puls dłoni badającej oddech.
...WCIĄŻ OBSERWUJĄC ODDECH, zacznij jednocześnie czuć swój puls...
Wyobraź sobie tancerkę-drzewo. Niech porusza się lekko, zwiewnie i elastycznie w rytm twojego Pulsu. Przyjrzyj jej się dokładnie. Jakie ma charakterystyczne ruchy? Czy jej twarz wyraża emocje? 
Może to być to również obraz po prostu tancerki. Wybierz to , co pobudza Twoją wyobraźnię...
....Pozwól tym dwu rytmom (rytmowi oddechu-nieba i pulsu-tancerki) lub jeśli wolisz, melodiom, grać w tym samym czasie. Zobacz taniec tancerki na tle nieba i jego spokojnego płynącego ruchu.
...Smakuj ten obraz, pozwól mu się kształtować... Co jakiś czas powracaj do fizycznych odczuć płynących z ciała...jakości oddechu, rytmu pulsu. To one wyznaczają rytm dla tego obrazu.

5. Pozwól obrazowi NIEBA i TANCERKI powoli oddalić się. Pamiętaj, że możesz wrócić do niego kiedy tylko zechcesz.

6. Przez  parę cchwil obserwuj tylko swój puls i oddech.

7. Węz trzy głębsze (nie bardzo głębokie) oddechy. Bardziej jak westchnięcia. Usłysz swój oddech.

8.Poczuj swoje ciało: jego ciężar, napięcia  w ciele...poczuj swoją skórę jako granicę między tym co na zewnątrz i tym co w środku. Poczuj jak temperatura pomieszczenia delikatnie dotyka Twojej skóry.

9, Wykorzystaj grę napięć w ciele do odnalezienia potencjału na ruch...otwórz oczy...wpuść światło...

poleż przez chwilę...

10. Zacznij budzić swój ruch. Pozwól poruszać się tej części ciała która wydaje Ci się być napięta i zacznij ,, rozprowadzać'' to miejsce jak paliwo w głąb swojego ciała tak, aby ruch miał coraz większy zasięg.

11. Teraz zacznij przeciągać się jak kot. Im dłużej tym lepiej

12. To taka druga pobudka w ciągu dnia. Raz jeszcze możesz zacząć swój dzień!;.)))

poniedziałek, 7 lipca 2014

MEDYTACJA CZAKR




















Medytacja czakr

 Przesyłam Wam MEDYTACJĘ CZAKR autorstwa Lisy Beachy.
Parę lat temu  znalazłam jej nagrania na you tube.
Spróbowałam i niejednokrotnie zadziałała.
Mam poczucie  , że wyobrażane kolory dodają energii
 i oczyszczają ciało oraz umysł. Kolory działają na nas w różnoraki sposób np.
czerwień min.  pobudza , zielony uspokaja, pomarańcz to kolor radości
W medytacji czakr działa to w podobny sposób. Wibracja i światło
danego koloru rozbijają napięcia w kolejnych częściach ciała.
 Motyw (kolorowego) światła dodatkowo wzmacnia poczucie
 przestrzeni w ciele.
Ponieważ światło świeci w każdym możliwym kierunku, wyobrażanie go 
sobie wewnątrz ciała pogłębia świadomość jego trójwymiarowości,  
wewnętrznej przestrzeni.
Podczas tej medytacji wyobrażam sobie jak światła promieniują na zewnątrz:
przez przód mojego ciała, plecy boki, ukośnie itd...

Parę słów o MEDYTACJI CZAKR wg. Mateusza Jaśnowieckiego :

http://www.freewebs.com/ganesh1008/czakry.htm

MEDYTACJA CZAKR autorstwa Lisy Beachy

https://www.youtube.com/watch?v=Vx7Kb1p5_2A


środa, 2 lipca 2014

Kwiaty-naturalny środek uspokajający

\
                                                                 foto.: Alcja Miszczor-Jobda


Kwiaty-naturalny środek uspokajający
 
Jako środek uspakajający polecam zbieranie kwiatów polnych i w ogóle przebywanie na łące. Jak ktoś nie lubi stać w miejscu, proponuję szybki spacer łąkowy. Efekty wzmacnia koncentracja na kolorach. Możesz  wyobrazić sobie, że przez rozluźnione oczy wpuszczasz kolory do swojego umysłu. Sprawdź też które kolory działają dziś na Ciebie szczególnie...Taka zabawa:Przesuwaj wzrok z poszczególnych kolorów na następne sprawdzając jak je odbierasz;.)
Poza tym latem ziemia oddycha i ,,poci się'' żywymi zapachami. To dobra inhalacja;.)

Medytacja : uważność oddechu

                                                                                                      foto. Alicja Miszczor

Medytacja: uważność oddechu

Podaję tu proste ĆWICZENIE ODDECHOWE, które kieruje uważność na jakość oddechu, rozluźnia, tonizuje i uczy świadomego oddechu.
Słuszne zmęczenie fizyczne przed tym ćwiczeniem wzmacnia jego efekty, ale nie jest konieczne.
Tradycyjnie zaczynam prowadzenie relaksacji od skierowania światła uwagi na ODDECH, dlatego pierwsze ćwiczenie, które tu podaję jest ćwiczeniem oddechowym.
Możesz poprosić kogoś by przeczytał Ci ten tekst powoli i spokojnie samemu będąc skoncentrowanym na własnym oddechu. Możesz też rozluźniać oddech w trakcie czytania go.
Udanej RELAKSAKCJI!;.)


Medytacja poprzez oddech: UWAŻNOŚĆ ODDECHU:

ODDECH MORZA

1. Połóż się wygodnie na plecach (jeśli to możliwe). Zamknij oczy , jeśli masz taką ochotę.
2. Połóż jedną rękę poniżej pępka, a drugą wyżej, w okolicy dolnych żeber.
3.Zacznij obserwować swój ODDECH...

   ...Sprawdź czy dłonie poruszają się  wraz z oddechem (spróbuj nie oceniać tego co zauważasz, po prostu obserwuj). Oddech to ciągły ruch...

....Ręka która leży niżej jest w okolicy przepony, ta która jest wyżej bada oddech międzyżebrowy.
Zwróć uwagę czy w tych okolicach odczuwasz aktywność oddechu, a jeśli tak to czy któraś z nich wydaje się być większa...

 ...Skieruj swoją uwagę na głębokość oddechu...Oddychasz głęboko, płytko...?

 ...W jakim tempie oddychasz?

  ..Jeśli Twój oddech ma określony rytm, to jakim byłby utworem muzycznym?

  ...Czy słyszysz swój oddech?

 ...Jakie części Twojego ciała biorą udział w oddychaniu? ...Czy oddychają Twoje plecy? ...
    Czy oddychają Twoje stopy?... Czy oddycha Twoja skóra?



4.  ...Poczuj jak z wdechem mięśnie międzyżebrowe ,,otwierają się'' tworząc przestrzeń na oddech, a z wydechem rozluźniają się... Poczuj jak przepona wraz  z wdechem podróżuje w dół, w kierunku miednicy,
a wraz z wydechem podróżuje w górę, zabierając ze sobą serce... Spróbuj nie wpływać na oddech. Raczej pozwól mu być taki jaki jest . Jeśli w oddechu następują zmiany-obserwuj je jak badacz.
Jeśli w głowie pojawiają się myśli, pozwól im przejść przez umysł , jak chmurom po niebie. Możesz też po prostu zaakceptować ich towarzystwo.

5.  Poczuj ziemię na której leżysz. Poczuj , że jest przyjazna. Możesz oddać jej ciężar...Policz teraz kolejnych siedem swoich oddechów z poczuciem, że  z każdym kolejnym wydechem
skóra rozluźnia się...Wyobraź sobie, ze czujesz promienie letniego  słońca , które ogrzewają Twoją skórę rozluźniając ją jeszcze bardziej... Im bardziej rozlużnia się skóra, tym bardziej rozlużniają się
mięśnie... Kiedy skóra rozluźniła się, mają teraz więcej miejsca...Rozluźniają się też organy (każdy jeden po kolei)... rozluźniają się wiązadła, a wraz z nimi przestrzenie między stawami ...rozluźniają się przestrzenie między kośćmi. Wewnątrz ciała, pod rozluźnioną skórą rozluźnia się wszystko... I oddech jest rozluźniony. Rozluźniona krew przepływa swobodnie w dół do stóp i z powrotem do góry. Nie ma już żadnych napięć które blokowały by przepływ oddechu. Oddech dociera do każdej komórki Twojego ciała , regenerując je...

6. Wróć do koncentracji na oddechu...Ten czas kiedy swobodnie oddychasz, a ciało jest rozluźnione, to czas w którym regeneruje się całe Twoje ciało...odpoczywa Twój umysł. Oddech oczyszcza Cię , tonizuje i cały czas Ci towarzyszy.

7...Oddech oddycha poprzez Ciebie. Wysiłek jest niepotrzebny. Przepływają  przez Ciebie z łatwością 
fale wdechu i wydechu. Wpływa w Ciebie wdech, wypływa z Ciebie wydech naturalnie i swobodnie tak jak fale morza wpływają wypływają na brzeg (wydech) i wpływają do morza (wdech)...Jest przyjemnie... Jest spokojnie...Oddech staje się miękki i łagodny...Zobacz oczami wyobraźni morze...jego kolor...kolor nieba nad nim...Jakie jest światło?...Czy woda odbija światło?...Czy są chmury?...W jakim są kolorze?...Jaka jest temperatura powietrza?...Czy słyszysz jego szum?...Zobacz siebie oczami wyobraźni jak cieszy Cię ta wizyta nad wodą...Jak się uśmiechasz...Zwróć uwagę w co jesteś ubrana(y)...Być może w jakiś delikatny , zwiewny materiał tańczący na wietrze...Biegniesz, idziesz czy tańczysz na tej plaży?... Daj sobie dłuższą chwilę na pobycie w tym miejscu...

8. Pozwól teraz obrazowi morza i plaży oddalić się i pamiętaj , ze możesz do niego wrócić kiedy tylko będziesz miał(a) na to ochotę...Poczuj swoje ciało, swoją fizyczność tutaj, gdzie jesteś...Skieruj uwagę na oddech raz jeszcze..;. Sprawdź jakie jest teraz...



9. Zacznij powoli budzić się ...

Najpierw budzi się Twoja skóra...Poczuj temperaturę powietrza jak dotyka Twojej skóry.
Budzą się Twoje mięśnie...budzą się organy , wiązadła, kości...Potencjał na ruch zaczyna wędrować w ciele
jak gra kolorowych światełek. Dowiaduje się o tym system nerwowy rozbudzając pracę organów.
Zastosuj oddech węszący (Stella Weller) parokrotnie szukając wyimaginowanego zapachu poprzez nos.
Poczuj swoje ciało w kontekście przestrzeni w której jesteś...Otwórz oczy powoli , aby wpuścić światło do ,,środka''. Teraz światło budzi Cię ...Widzisz kolory, kształty. Zwróć uwagę czy któryś kolor jest w tym momencie szczególnie miły dla oka...Przewróć się na bok...i na drugi bok. Zacznij poruszać palcami u dłoni i stóp. Eksploruj ten ruch aby stopniowo poprzez stawy dostał się do kręgosłupa. Zacznij delikatnie falować kręgosłupem budząc go w ten sposób. Wstawaj powoli, bez pośpiechu...Daj sobie czas na powrót do pionu i do swoich spraw. Zabierz se sobą w trakcie rozbudzania UWAŻNOŚĆ ODDECHU.  Spróbuj parokrotnie w ciągu dnia zwrócić uwagę na swój oddech...



 

Zdjecie wiatru

                                                                                       foto.: Alicja Miszczor

Ćwiczenie: wiatr jak oddech

Obserwuj jak  wiatr porusza drzewami, trawą , kwiatami.
Tak samo oddech porusza Twoim ciałem...
Czym jest dla mnie RelaksAKCJA?


Wierzę, że relaks to naturalny stan umysłu...
Wierzę, że napięcie czy stres są  potrzebne do życia i równie naturalne, ale ich nadmiar jest niezdrowy...
Wierzę że RELAKS jest strefą dynamiczną.
Że może nim być zarówno spijanie błękitu nieba,
jak i obcowanie ze zwierzętami, taniec, śpiew, pisanie,
malowanie, słuchanie deszczu, czytanie, gotowanie, gwizdanie, drapanie się po plecach, czy bieganie po lesie w majtkach.
...Myślę, że jest wiele aktywności bardzo różnych w swoim charakterze, które może nie kojarzą się z relaksem, ale ułatwiają jego osiągnięcie...
Relaks jest dla mnie też nie  tym co robimy, ale jak to robimy...
Często jest o byciu tu i teraz (nie w przeszłości i nie w przyszłości)...
Zauważyłam, ze jest o byciu obecnym zarówno  w aktywności jak i w bezruchu (o ile bezruch istnieje)...
Może się przydarzać, jak przydarza się słońce czy chmury,
a jego praktykowanie(z mojego doświadczenia) sprawia , że przydarza się coraz częściej...
Wierzę, że relaks pomaga śpieszyć się powoli
i że ułatwia swobodny i świadomy przepływ myśli i emocji,
co z kolei jest tak ważne dla sztuki samopoznania.
Zainteresowałam się relaksacją w swojej podróży po obszernym świecie tańca.
Sięgnęłam po niego dlatego, że umysł mam rozbiegany i dużo rozpędzonego ,,wiatru'' w sobie, który zarówno daje mi możliwość tworzenia , jak i bywa też przyczyną nadmiernego chaosu. Może znacie ten stan kiedy wszystko ,,fruwa''. Doniczki strącone z parapetu, ptaki z papieru fruwające po pokoju (oczywiście każdy jeden najważniejszy), masło w szafce i czapka w lodówce . Cenię sobie chaos jako jedną z podstawowych twórczych energii życiowych.Mi chaos do życia jest potrzebny. Myślę, że można się nawet  na chaosie położyć i śmiało zrelaksować;.). Ale chaos w nadmiarze jest męczący, a czapką się nie najem.
 Nie jest tak, że już to mam, że wiem jak się rozluźnić zawsze i wszędzie. Ciągle się go uczę. Szukam, sprawdzam co działa, próbuję o tym pamiętać...że to ważne żeby się zatrzymać .
Zakładam tego bloga , bo potrzebuję relaksu coraz bardziej, bo uważam , że ułatwia mi rozwój i sprawia , że częściej się śmieję. Chcę się dzielić z Wami moimi spostrzeżeniami i znaleziskami w tej dziedzinie. Może znajdziecie tu coś dla siebie.
ps. Dziś dowiedziałam się , że:  ,,Najstarsze użycie tego określenia odnotowano na początku XX w. w apelu kaznodziejki o konieczności skierowania ku sobie dyscypliny mającej powstrzymać tzw. rozpraszanie się w codziennej aktywności, które prowadzi do tzw. zagubienia się.''
Także relaksujmy się, odnajdujmy się;.)
UWAGA! 3...2...1...RELAKSAKCJA!!!;.)